zamek w czersku stolicą mazowsza
Jest rok Pański 2021. Na świecie szaleje zaraza więc podróżowanie jest mocno utrudnione. Wszystkie knajpy i hotele nadal pozamykane więc ciężko się ruszyć gdzieś dalej. Bo spanie w samochodzie zdecydowanie nie wchodzi w grę. A zatem postanowiliśmy wyszukać pobliskie atrakcje, tak żeby dało się wrócić tego samego dnia. Szybki risercz i podążamy w kierunku Góry Kalwarii, żeby obejrzeć zamek zielonego smoka w Czersku, dawną siedzibę książąt mazowieckich. A raczej to, co z niego zostało.
Dawno, dawno temu Czersk był miastem królewskim i stolicą Mazowsza. A Warszawa była prawdziwą wiochą i głęboką prowincją. Niestety (dla Czerska niestety) Wiśle znudziło się płynąć u podnóża góry zamkowej i postanowiła zmienić swój bieg przesuwając koryto na korzyść Warszawy. Właśnie dlatego niejaki książę Janusz (oj, dzisiaj miałby ciężko z tym imieniem) przeniósł centrum dowodzenia do Warszawy i tak już zostało.
średniowieczny rynek w czersku
Tak więc dojechaliśmy na czerski rynek, który podobno też jest zabytkiem. Bo Plac Tysiąclecia to dawny średniowieczny targ i do dzisiaj zachował średniowieczny układ architektoniczny. Niestety, to miejsce niczym nie zachwyca. Rynek jak rynek. Parę alejek, drzew i trzy drewniane rzeźby. Jedna z nich to kobieta i według internetów przedstawia królową Bonę. Pozostałe dwie to jacyś rycerze ale kto zacz, nie wiemy. Zastanawiasz się może, co robiła w Czersku Bona Sforza d’Aragona? Otóż mieszkała w tamtejszym zamku.
bona z rodu sforzów i gra o tron
Królowa Bona była jak na tamte czasy mocno postępowa. Babka była wykształcona, umiała inwestować i zarabiać kasę. Ponoć to ona powiedziała, że pieniądze leżą na ulicy i wystarczy się po nie schylić. Była jedną z najbogatszych i najbardziej wpływowych kobiet Europy XVI wieku. Taka ówczesna influencerka numero uno. Królowa zainwestowała zarobione dukaty w remont zamku i stworzenie ogrodów i winnic. Rozwijała także własne zainteresowania i pisano, że lubiła się rozerwać. Dlatego trzymała przy sobie kilku karłów, którzy robili dla niej renesansowy stand-up ale również służyli mądrą poradą. Bo królowa brała czynny udział w polityce i mocno psuła szyki dynastii Habsburgów. Taka rodzima wersja „Gry o Tron”. Inteligentny karzeł zawsze robi robotę! #teamtyrionlannister
Źródła podają, że Czersk kwitł za jej czasów. Ale nie wszystkim się podobało, że kobieta jest ogarnięta i do tego umie w politykę. Obawiając się o życie Bona musiała uciekać nocą z zamku i wyjechała z ziemi polskiej do włoskiej. Długo się jednak nie nacieszyła ciepłym klimatem Italii bo klan Habsburgów dalej czyhał na jej fortunę i wpływy. Wysłali więc agenta Tomka Janka, który uwiódł królową jak Kaczmarek Sawicką. Z tą różnicą, że Janek Bonę otruł a następnie zajumał jej majątek i przekazał niemieckiej dynastii, preparując fałszywy testament.
perły królowej bony
Wróćmy na Mazowsze. Z pobytem Bony Sforzy na czerskim zamku wiąże się pewna historia. Kiedy królowa uciekała i w pośpiechu zbiegała po schodach, zaczepiła o coś naszyjnikiem z pereł, który miała na sobie. Perły rozsypały się ale Bona nie miała czasu aby je zbierać. Według legendy wraca nocą na zamek i szuka elementów swojego drogocennego naszyjnika w szczelinach murów. Podobno na schodach słychać jej kroki, szelest sukni i stukanie spadających pereł.
zamek zielonego smoka w czersku i dron
Jak widać z zamku zostało tylko kawałek muru i trzy wieże: bramna, więzienna i zachodnia. Wcześniej można było na dwie z nich wejść i z góry podziwiać widoki. Niestety w czasach światowej pandemii taras widokowy nieczynny* i wolno jedynie spacerować po dziedzińcu. Wasyl puścił więc drona i stąd mamy ujęcia zamku z lotu ptaka. Nie spodobało się to jednak jakiemuś zwiedzającemu bo poleciał na skargę do zarządcy. Do Wasyla podszedł ktoś z obsługi obiektu i poprosił o zakończenie lotu gdyż albowiem pewna osoba nie życzy sobie, żeby go filmować (sic!). Megalomania level expert. No tak nam są potrzebne zdjęcia przypadkowego typa/typiary jak dupie zęby. A z wysokości ok. 100m faktycznie można ze szczegółami zarejestrować wszystkie elementy biometryczne facjaty człowieka w masce. #sarkazm #dżizuskurwajapierdole
W wieży bramnej podobno są jakieś stylizowane na średniowiecze komnaty (wierzymy na słowo, nie dane nam było wejść do środka) a w wieży zachodniej znajdowało się archiwum. Natomiast wnętrze trzeciej wieży było więzieniem. Więźniowie siedzieli na samym dnie, dostęp był tylko od góry więc i delikwentów i ich skromną michę opuszczano 10 metrów w dół. Podobno Konrad mazowiecki zamknął w tej wieży swoich konkurentów do władzy, a jednego z nich wsadził do skrzynki, z której wystawała głowa i kończyny. Kolejny dobry motyw do scenariusza polskiej wersji „Gry o tron” „Korony Królów”.
Na środku zamkowego dziedzińca stał kiedyś kościół. Został zniszczony, potem odbudowany a jeszcze potem zdegradowany do rangi kaplicy. Kaplicę odnowiła królowa Bona, a następne zniszczyli ją Szwedzi podczas Potopu. Dzisiaj podziwiać można jedynie zarośnięty dół i kilka kamyczków, które są pozostałością romańskich fundamentów pierwszego budynku.
zamek zielonego smoka w czersku
A o co chodzi z tym zielonym smokiem? Podczas wykopalisk na wzgórzu znaleziono trumnę z jakimś ważniakiem. Podobno był to anglosaski książę, którego rodowym herbem był dwunogi smok czy też inna wiwerna (nie ogarniam do końca różnicy). W średniowiecznej Europie smoki były utożsamiane ze złem i szatanem ale miejska legenda twierdzi, że przybyły książę dowiódł, iż smok może być też pozytywnym bohaterem. I tak zielony, skrzydlaty smok pojawił się na pieczęciach czerskich książąt a następnie w herbie księstwa czerskiego.
parafia czersk
Do tutejszych zabytków zaliczany jest także kościół parafialny p.w. Przemienienia Pańskiego. W XIX wieku jakiś koleś wpadł na pomysł aby ruiny zamku rozebrać i zostawić na pamiątkę tylko wieżę wjazdową. Ostatecznie wszystkie trzy wieże zostały ale niestety większość murów zamkowych potraktowano jako skład darmowej cegły, którą wykorzystano właśnie do budowy kościoła.
info dla odwiedzających zamek
Ruiny zamku można zwiedzać lecz niestety w czasach kowidowych można je podziwiać tylko z zewnątrz. To znaczy można wejść na dziedziniec ale obie wieże pozostają w dalszym ciągu zamknięte. Bilet kosztuje 5 zeta od głowy. Teraz nic się tam nie dzieje ale wcześniej organizowane były pokazy walk rycerskich czy też rekonstrukcje dawnego życia. Wieś i zamek znajdują się w gminie Góra Kalwaria w województwie mazowieckim.
*najbliższy czynny taras widokowy we Wrocławiu 😉